Po bardzo długiej przerwie czas odwiedzić nasze Tatry – o ile jeszcze są i ich nie rozdeptali 😉
Trasa z drobnymi modyfikacjami ukończona z sukcesem - pełna relacja.
Plan jest następujący:
- wyjazd 15 listopada 2013 r. jak najwcześniej się da (wszyscy będą mogli) – wyjazd z Jaktorowa
- wyjście w góry 16 listopada 2013 r. ok godziny 5:00-5:30 (!ważne!), żeby w razie czego mieć zapas czasowy na szlakach
- powrót do domu 17 listopada 2013 r.
A teraz to najciekawsze, propozycja trasy – mamy jesień, piękną jesień, mam nadzieję że taka pogoda się utrzyma do wyjazdu, więc proponuję:
Oczywiście pogoda jak zwykle ma decydujący głos, a także ważna uwaga, na Kasprowym przebywamy “biegiem” bo ilość ludzi tam obecnych będzie/może być tragiczna, jak zwykle, chyba że kolejka nie będzie chodziła to będzie OK. Trasa oczywiście do skrócenia w razie problemów np z pogodą na taką, że zejdziemy do Kuźnic, ale to się zobaczy na miejscu.
Czas przejścia w spokojnym, wręcz spacerowym tempie, wyjdzie ok 10-11h:
Specjalnie przechodzimy przez Czerwone Wierchy z drugiej strony, gdyż zejście jest mniej męczące tą trasą niż podejście, a poza tym podchodziliśmy pod Czerwone Wierchy w maju 2013 r. i “to już było”, więc szkoda powtarzać.
Różnica wysokości:
Więc jak widać na powyższym przekroju, nie jest tak źle jakby się wydawało, podejście z Cyrhli do Murowańca trywialne i ostatni odcinek nudny bo po drodze wyłożonej kamieniami, podejście pod Kasprowy z Murowańca szlakiem (co podkreślam, bo niektórzy pamiętają nasze wejście w zimie a to było zupełnie co innego ;)) też bez wyczynu, a dalej to można powiedzieć że z górki aż do Kir. Tam łapiemy bus-a do Cyrhli i ok 18:00-19:00 jesteśmy w naszym noclegu na zasłużony odpoczynek przy zimnym piwku i czymś ciepłym do jedzenia.
Koszty, jeżeli pojedziemy ode mnie z domu (tak będzie najlepiej i najszybciej) i moim samochodem, to koszt wyjdzie następująco:
Zakładam, że będziemy spać tam gdzie najczęściej spaliśmy u Toporów, kwota łączna może być lekko inna – decydująca będzie zmienność ceny paliwa :(.
Czekam na Wasze uwagi i propozycje – od razu napiszę – Herr Oskar – spokojnie dasz radę bo już robiliśmy cięższe trasy w podobnym stanie kondycyjnym 😉 Kompletujemy grupę wyjazdową i jazda.
Co zabrać:
- ciuchy na wiatr
- coś od deszczu
- stuptuty (może być już śnieg szczególnie powyżej 1700 mnpm)
- coś ciepłego (patrz pkt powyżej)
- zapas wody i jedzenia na całodzienny pobyt w górach + trochę nocy
- termos z gorącą i słodką herbatą
- czołówkę z bateriami (!!)
- dobry humor i nastrój na wspólny spacerek w pięknych okolicznościach przyrody.
Skład:
- Ja
- Oskar
- Magda H.
- Basia
- Marek
Noclegi zarezerwowane, więc pozostaje tylko jak najszybciej wyjechać by dotrzeć w sensownej – wczesnej – godzinie, aby trochę po podróży odpocząć przed wejściem na szlak.
Jeszcze dość wcześnie, ale narazie prognoza nie wygląda zbyt ciekawie – dane z:
1 listopada 2013 r.
4 listopada 2013 r.
Prognozy się zmieniają, ale następuje zmiana frontu i może być różnie. To narazie i tak prognozy matematyczne – trzymajcie kciuki żeby się zmieniła na oczekiwaną 🙂
9 listopada 2013 r.
Jak to zwykle z prognozami bywa – loteria 🙁
Serwis który wg mnie się najbardziej sprawdza długoterminowo:
Kierunek wiatru trochę nie na rekę 🙁 i ta wilgotność 🙁
14 listopada 2013 r.
Prognoza pogody która będzie najprawdopodobniej obowiązywała na wyjściu 🙂 więc jakby nie patrzeć, wszystko znowu zapowiada się rewelacyjnie, jak będzie to się przekonamy już na wyjeździe.
Dopisz Starą. W duecie charczy nam się radośniej.
3000 m różnicy wzniesień… BRAWO. Nie zapomnijmy telefonu do TOPRU.
No i proponuję Aśkę na wyjazd. Nie marudzi, kondycję ma jak koń. 🙂
3000m to sumarycznie podejść i zejść – więc nie dramatyzuj, podejść jest niespełna 1400 m (tyle to ja ostatnio robiłem w niespełna 3 minuty jak dobrze wiało i ciągnęło w górę ;)), za to zejść aż 1600 m – będzie na luzaka, o ile pogoda pozwoli – a jak się uda to i widoczki zaliczymy niezłe 🙂
Telefon do TOPRu nie potrzebny bo jakby co to w każdej chwili można się sturlać w dół – byle w prawą stronę 😉
Czekam na odpowiedź koleżanki więc zobaczymy jak będzie dalej bo się zaraz okaże że 3 dziewczyny pojadą, z czego dwie to będą biegać po golonkę i piwko – oczywiście z nudów i z czekania na nas – zanim my wejdziemy/zejdziemy – będzie ekstra 😉